Historia w sporze z urbanistyką

z17192626Q,Fragment-poludniowej-pierzei-Al--JerozolimskichZabytki są naszym dobrem kulturowym, które za wszelką cenę staramy się chronić. O ile antyki w większości mogą być zakonserwowane i zabezpieczone w muzeach to w przypadku architektury nie ma zbytnio mowy o jej przenoszeniu. Szczególnie, że większość budynków o wartości historycznej ściśle powiązana jest z konkretnym miejscem i wydarzeniami ważnymi dla danego rejonu.

Ochrona zabytków jest sprawą oczywistą i w kategoriach prawdy historycznej oraz zachowania pamięci o czasach przeszłych nie ma tutaj miejsca na kompromisy. Niestety inaczej jest już w przypadku gdy do głosu dochodzi gospodarcze i ekonomiczne zagospodarowanie przestrzeni miejskiej. Istnieją oczywiście odpowiednie prawa i ustawy, nadające niektórym konstrukcjom architektonicznym odgórną ochronę ich stanu zachowania oraz funkcji, ale czasami granica pomiędzy zabytkiem a zbędnym, starym budynkiem jest mocno zamglona. Z jednej strony należy pamiętać o tym, że miasta stale rozwijają się i ewoluują a z drugiej nie można też zapominać o ich historycznych naleciałościach. Dla inwestorów czy zarządców miast historia ma czasami bardzo małe znaczenie i niektóre budowle o mniejszym znaczeniu dziejowym poddawane są znaczącym przebudowom lub wyburzeniu pod nowe inwestycje.

Jak znaleźć kompromis pomiędzy zachowaniem kulturowo-estetycznego dorobku przestrzeni zurbanizowanych a rozwojem gospodarczym i infrastrukturalnym miast? Przede wszystkim konieczna jest tu ciężka praca biur architektonicznych bezpośrednio związanych z urzędami miast, które powinny dołożyć wszelkich starań, aby tak zwane „stare miasta” pozostawić w niezmienionej formie architektonicznej z możliwością nadania im nowych funkcji. Nikt bowiem nie odmawia miastu konieczności przeprowadzania zmian w sposobie jego funkcjonowania czy modyfikacji w tkance infrastruktury. Jednakże funkcjonowanie przestrzeni urbanistycznej jest mocno uzależnione od jej historycznej naleciałości i nie można dopuścić by kulturotwórcze znacznie zabytków zostało pominięte. Architektura sakralna ma się pod tym względem najlepiej gdyż niezależnie od swojego wieku pełni niezmienione funkcje społeczne. Gorzej znacznie jest z budynkami pełniącymi dawniej funkcje użytkowe lub mieszkalne, ale pozbawione ich w trakcie przemian dziejowych lub politycznych. Kamienice lub budynki użyteczności publicznej, które straciły swoich właścicieli lub nie pełnią już zadań dla jakich zostały stworzone bardzo często muszą zmienić swoją funkcję – niekoniecznie jednak trzeba pozbawiać je ich zewnętrznej formy lub doprowadzać do ich wyburzania.

Wręcz przeciwnie – rola Architekta Miasta powinna w znacznym stopniu polegać na maksymalnym utrzymaniu historycznego wydźwięku przestrzeni urbanistycznej. Wszelkie konieczne zmiany powinny przeprowadzane być z wielką uwagą i dbałością o szczegóły. A jest to o tyle ważne, że zlikwidowanych budynków nie sposób odzyskać – wszelkie rekonstrukcje nie mają już tego samego ducha co twory oryginalne i należy za wszelką cenę bronić ich formy. Zmiana funkcji budynku nie jest niczym złym, ale ingerencja w prawdę dziejową niesie za sobą ogromne straty nieprzeliczalne na gotówkę.

Urbanista

Dodaj komentarz